chciałabym sklecić jakieś zdanie, ale gdy tylko próbuję jakieś literki wystukać dopada mnie przeogromna puuuustka...
jakoś się 3mam... przynajmniej wtedy jak muszę... a gdy nikt nie widzi to w moich oczach szklą się łzy...
może lepiej obrać drogę samotności?...
może lepiej rzucić się w jakiś wir?...
może lepiej zasnąć... na wieki...
nie potrafię jakoś się otrząsnąć...
bo dlaczego?? dlaczego zawsze muszę mieć tak kurwaaaa cholernie pod górę?!
moje serce jest w strzępach
całe poranione
calusieńkie...
jak wyrzucić z serca miłość?
jak?!
mówią, że łzy są zwierciadłem duszy...
mówią, że łza zawiera 1% wody i 99% uczuć...
mówią, że nie płaczą jedynie ci co nie kochają...
więc kiedy przestanę płakać?
...
może warto wyrzucić całkowicie łzy ze swojego ze swojego życia?
może...
nie wiem... nic nie wiem...
...
Bezdzietni z wyboru
10 lat temu