niedziela, 25 czerwca 2017

Panie Boże, jeżeli słyszysz mnie to byś się w końcu zlitował i spełnił moje Marzenie... skoro słyszysz i spełniasz prośby o które się sercem prosi to spełnij i moją.
Chcę w końcu zajść i urodzić żywe Dziecko.
Chcę stąd odejść i zamieszkać gdzieś indziej.
Czy Ty chcesz mnie doprowadzić do nerwicy nie spełniając mojego Marzenia? Tego chcesz?!
Bo ja chcę w końcu zacząć cieszyć się życiem, śmiać się sercem i oczami, być z moją rodziną, ale to być z Moją rodziną. Czy tak trudno pojąć? !

...
; (
:(

Samotność w życiu jest straszna. Patrz masz rodzinę A czujesz sie jakbyś był sam. Sam.
To co dzieje się w twoim sercu powoduje tak duży ból... dusisz to w sobie bo inni chcą by "wziąć się w garść" .... - czyli co?  Czyli jak?

Potrzebuję spokoju. Czasu na płacz. Na to by ktoś zatesknil za mną Ale by mnie chciał poznać.
Zmęczona jestem. Czym? Bólem serca i tym wszystkim.
Wszyscy chcą dla mnie dobrze, czasem przesadnie. A ja chcę być akceptowana taka jak jestem.. 
Jedni akceptują. Inni niestety nie.
A ja głupia nie potrafię się z tym pogodzić.

Do dupy!