niedziela, 9 marca 2008

to tylko łzy... :(

to nie tak... ja nie chcę płakać... łzy po prostu same mi płyną...
znowu mnie zraniła...
do tej pory wytrzymywałam jakoś, ale to wczoraj... już nie mogłam! :(
tak bardzo mocno, niewyobrażalnie boli mnie serce; to taki straszny ból... :(
znowu zgubiłam się w życiu :(
znowu nie wiem jak się w tym wszystkim odnaleźć :(
czuję się taka straszliwie samotna!...
łzy same kapią mi z oczu :(
tak bardzo chciałabym uciec... zniknąć...
czy ktoś by to zauważył?
tak bardzo chcę się znowu zamknąć na świat i ludzi... i tak cholernie ciężko mi!!! bo... poczułam WOLNOŚĆ...
tak mi, cholera, ciężko!!!
znowu czuję się niezrozumianą.
czuję się źle.
wysilam się by to ukrywać przed światem, ale naprawdę robię to już resztką sił, bo powoli, ale coraz bardziej kończą mi się one!!
tak bardzo chciałabym to wszystko jakoś wyrzucić z siebie... jakoś odreagować... i łzy same mi płyną...
ja już naprawdę nie mogę!!
znowu męczy mnie życie.
ludzie wkur**ją mnie!!
znowu na studiach jestem opieszała, znowu moje koleżanki wkurzają się przez to na mnie, i znowu jestem tą złą; no ale ktoś musi być. zawsze byłam tą złą, więc i tu jakoś przecierpię.
a dlaczego nie mogę powiedzieć im o co chodzi? - bo i tak nie zrozumieją, bo one mają gorsze problemy od moich, i jakoś sobie radzą, bo po co im truć?!
muszę się trzymać! muszę by silną i odważną. muszę... - tylko coraz bardziej brakuje mi sił!!
mam dosyć!!
normalnie ponosi mnie!!
i znowu zaczynam źle się czuć, i znowu głowa mnie boli, i znowu moja nerwica powraca :(
ale dam radę! jakoś dam radę... tyle czasu przetrwałam to i teraz jakoś się uda...
tylko że teraz jest chłopiec...
do tej pory byłam sama...
co mam Mu powiedzieć? jak mam... on ma swoje komputery i tych innych, których problemy i całe życie bardziej go interesuje...
w głowie mam myśl... by uciec od Niego...
!!bo przecież mnie nie może nikt kochać!!
tylko kogo bardziej zraniłabym tą decyzją? czy jego, czy siebie...
zawsze raniłam siebie uciekając od tego co lubiłam, co było dla mnie dobre, na czym mi zależało... zawsze tak było!!...
czy tu, teraz, w tym przypadku, mogę zostać? czy mogę zaufać?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz