czwartek, 9 października 2008

chciałabym coś napisać... tylko w sumie nie wiem co...
tyle się dzieje u mnie... i w życiu moich bliskich, znajomych, i przyjaciół... i ja często wobec tego wszystkiego jestem taka strasznie bezsilna...
jak im pomóc?... jak podać rękę?...
co ja mogę im dać? ani nie mam wielkiej kasy, ani nie mam zdolności uzdrawiających z różnych chorób, ani nie mam władzy prawnej by oddać ludziom to co jest ich, na co tyle lat ze swojego życia pracowali, a teraz drudzy im to zabierają!...
co ja mogę?
taka bezradna się czuję...
pozostaje mi tylko wspierać ich słowem i swoją obecnością.
szkoda, że nie mogę pomóc bardziej :/ choć mówią, że i taka pomoc jest ważna, więc daję z siebie wszystko co tylko mogę, by móc pomóc jak najlepiej i najwięcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz