wtorek, 1 sierpnia 2006

kolejny znak... zakochana jestem :) :) :)

W niedzielę była u mnie Justyna Z. :):):)
Nie widziałyśmy się a ze trzy miesiące. Ona miała maturę, ja potem miałam sesję, i tak to wszystko zleciało.

Wiecie jak to jest jak dwie psiapsiółki się spotkają... tematom nie było końca. i gdyby nie to, że musiała iść do swojego domu to chyba całą noc byśmy przegadały :) :) :)

Dostałam od niej prezent :) :) :) od niej, od Justyny S., od Renaty P. i Weroniki (jeżeli dobrze pamiętam, osobiście jej nie znałam)
jak to ona powiedziała... "banda powołanych (a dokładnie ona z Justyną S., bo pozostałe już 'mają swoje życie') zdecydowała, że teraz on do ciebie będzie należał. Bo jesteś najbardziej w to zaangażowana, najbardziej poważniej o tym myślisz z osób, o których myślałysmy."
jejku, ale WSPANIAŁY prezent :) :) :) :)
jakie wyróżnienie ;)
już wielokrotnie myślałam by sobie kupić, ale tak jakoś odkładałam to na później i później. A tu i teraz, gdy już zupełnie zapomnialam o tym moim zamierzeniu taki piękny prezent...
Dostałam BREWIARZ :) :) :)
byłam w szoku, zatkało mnie, aż z wrażenia...
Dziękuję, bardzo Wam, moje dziewczynki, dziekuję:):):)
Pierwszą właścicielką tego brewiarza była Weronika. Justyna mi mówiła czy to jest jej imie prawdziwe, czy zakonne, ale nie zapamiętałam. Weronika jest w Betanii.
Kolejną właścicielką stała się Renata. Ją już znałam osobiście :) też poszła do Betanii.
Póżniej posiadaczką tego brewiarza stała się Justyna S. Też się znałyśmy :) Już Wam o niej pisałam (poszujajcie w archiwum z czerwca).
A teraz ja... jestem jego właścicielką.
Jaki zaszczyt :)
Dziekuję:) :) :)
Gdzie pójdę? nie wiem, jeszcze nie wiem. jak już Wam pisałam mam kilka bliskich sercu Zgromadzeń... na pewno jedno z nich wybiorę :)
A gdy już wybiorę to ów brewiarz przekażę kolejnej dziewczynie, która wchodzi na tą piekną drogę.


Nawet nie wyobrażacie sobie jak ja tęsknię za moim Panem... tak baaardzo chciałabym już z Nim tworzyć JEDNO.
Jezu, mój Drogi, wielbię Cię całym sercem.




Jezu, mój Najmilszy, nie wyobrażam sobie już życia bez Ciebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz