Najtrudniej...
Czasem się tak zastanawiam, czy mi się to wszystko przyśniło, czy może to jakaś fatamorgana... czy to wszystko co się stało to prawda?!...
I niestety wszystko wskazuje na to, że niestety tak...
...
Tyle razy zabieram się za to... tyle razy... i zawsze dochodzę do tego samego miejsca...
Tu chce (coś z siebie wydusić), a tu nie mogę, bo dech w pirsiach zatyka...
...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz