poniedziałek, 16 lipca 2007

Nazaret to Rodzina...

Czym byłam... czym jestem...
Jednoznacznie nie potrafię powiedzieć... czy to już przeszłość, czy jeszcze nie?
Jak mogę określić moją myśl o zakonie?
??...
Czym ona była?
Zakon kontra Ja.
Czy to było marzenie?
Czy jak mam to nazwać?
Czy to było? czy jeszcze jest?
Moim marzeniem jest służyć Bogu. Nieść ludziom Dobrą Nowinę.
Ale przecież, aby głosić Jezusa ludziom nie trzeba od razu wstępować do zakonu. Będąc osobą świecką można też równie dobrze dawać świadectwo, podobnie jak osoba zakonna. A nawet w niektórych sytuacjach może i łatwiej dotrzeć do bliźniego...
Aby żyć "w" oraz "i" Nazaretem nie trzeba od razu zostawać Nazaretanką.
Nazaret to Rodzina; mąż, żona, dzieci.
Nazaret to codziennie powtarzające się czynności.
Nazaret to spokój i cisza; radosny nastrój oraz miła atmosfera sprzyjająca wszystkim domownikom i gościom.
Pragnę tworzyć taki Nazaret.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz