poniedziałek, 12 listopada 2007

Nie wiem co mam mówić, nie wiem co mam myśleć...
Pojawił się ktoś w moim życiu...

Nie mogę powiedzieć, że się zakochałam od pierwszego wejrzenia - w taki sposób moje serce zdobył tylko Jezus, i to się nie zmieni mimo, iż moje życie zmienia się :)


Hmmm... nie wiem co z tego wyjdzie.
Może nic, a może "coś" - póki co jest za wcześnie by cokolwiek mówić.
Niech "akcja" się rozwinie!

Trochę się boję...
Boję się siebie...
Boję się, że zamknę do siebie drzwi, że odrzucę uczucie, że ucieknę...
A potem będę cierpieć...
Boję się, że za bardzo przywiążę się, a potem stracę... że ktoś może mnie zranić... i będę cierpieć....

Pożyjemy - zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz