piątek, 10 listopada 2006

pustka...

pustka
co ja mam zrobić?...
czy to wszystko ma jakikolwiek sens???!!
a jeśli to wszystko to bujda?
jeśli Bóg nie istnieje?
co wtedy?
gdzie szukać sensu?
to jeżeli Bóg by nie istniał to jak należy tłumaczyć pewne rzeczy? eh, nie da się... może i dobrze
poplątałam się
stojac w miejscu zabładziłam
nie wiem jak ruszyć
ruszyć z Bogiem, czy bez Niego?
ale odejść? znowu?
życie, ludzie, wydarzenia, świat... wszystko mnie dobija!
dlaczego tak się dzieje?!
moja dusza krzyczy lecz nikt tego nie słyszy....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz