środa, 13 czerwca 2007

SMS od s. Joli i znowu lawina myśli...

Dostałam SMS'a od siostry Joli...
Akurat teraz!...
Zaprasza mnie na rekolekcje... do Krakowa... na powołaniówkę...
Tak, wiem, że rekolekcje powołaniowe nie są jednoznaczne z ostateczną decyzją wstąpienia. Wiem.
Dlaczego akurat teraz przyszedł ten SMS??...
Teraz gdy pełno myśli w mojej głowie...
Życie to nieustanne decyzje.
Pan mówi: "Pójdź za Mną", ale nie mówi, że muszę. On mi tylko proponuje. Jeśli nie zechcę to i tak nie pójdę. To mój wybór.
W wakacje jadę na rekolekcje oazowe.
Jechać i na nazaretańskie?...
W piątek mam jeszcze zajęcia.
Kasy trochę pójdzie...
Czasem trzeba coś wybrać.
Przecież Bóg jest Jeden, więc nie ważne gzie będę - czy w Nazarecie, czy w Ochotnicy.
Nie wiem, już sama nie wiem, co chcę... co jest mi przeznaczone...
Przecież Bogu można służy wszędzie, a nie tylko w zakonie.
Pan Jezus nigdy nie przestanie mnie kochać. Najwyżej może mi być trudniej w życiu...
Nie chcę wybierać. Jeszcze za wcześnie...
Ważne bym żyła "tu i teraz" z Bogiem.
Muszę siebie odnaleźć. Siebie tu, w tej społeczności. Siebie w świecie. Muszę poczuć świat. Muszę odnaleźć się w sobie na etapie, w którym się znajduję... na tym etapie nie mogę podejmować decyzji dotyczących przyszłości, bo jest ona jeszcze odległa... bo nie wiem kiedy mogę skończyć swój żywot...
Mam trzy drogi wyboru. Ido żadnej z nich nie jestem pewna.
Małżeństwo... jeszcze do tego nie dojrzałam. Ale jestem zwykłą dziewczyną... Chciałabym mieć kogoś bliskiego sercu. Kocham dzieci. Póki co nie widzę siebie jako matki, ale może jeszcze nie dojrzałam do tego stanu.
Zakon...
Samotność...
Niezależnie co ostatecznie wybiorę to i tak Bóg zawsze będzie dla mnie ważne. Najważniejszy na świecie!
Chciałabym uciec od tego wszystkiego!
Wybory są trudne, ale na nich opiera się życie.
Nie ma dnia bez decyzji.
Każde "tak" lub każde "nie" wprowadza mnie na daną ścieżkę... ścieżkę mojego życie, którą podążam do swego Pana.
On stoi na krańcu mej wędrówki... niezależnie od tego jaką drogę wybiorę.
Tego staniu, w którym się obecnie znajduję nie mogę nazwać ucieczką.
To są myśli.
To są wybory.
To są decyzję, wcale niełatwe.
To jest po prostu życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz