poniedziałek, 18 marca 2019

Było to w sobotę wieczór... ok 21. Odprowadziłam męża do wyjścia i wracając weszłam do Kaplicy. Szczerze nie sądziłam, że będzie otwarta, ale była.
Tam wtedy w Godzinę Apelu Jasnogórskiego oddałam wszystko Bogu. Tak, tam wówczas po całym dniu zawierzylam z bólem i lękiem ale i nadzieją wszystko Tobie Boże...
Tam wówczas zaś wróciły do mnie słowa że Jezus jest moim Panem i Zbawicielem - kiedyś dawno na którejś z oaz przyjęłam Ciebie do serca swego... I właśnie w takich momentach jak ten najbardziej uświadamiam sobie właśnie ten fakt, że Ty decydujesz i od Ciebie wszystko zależy...

Tomek został pobłogosławiony już w zamyśle. tam wówczas wtedy w Sępopolu. Tam przyjęłam łaskę otwierając się z potwornego bólu na Ciebie Panie.. tam nasze Dziecko zostało Tobie oddane. A my mamy jeszcze jedno do zrobienia, po Tomka narodzinach iść podziękować Tobie - pójdziemy w sierpniu ❤

W sobotę już nie mogłam opierać się Twojej Woli. Tomek cierpiał i walczył cały dzień. Fakt, nie ukrywam, liczyłam na cud... ale przecież to Nasz Syn był Cudem. Jest Cudem.

Nie wiem czy podczas tej modlitwy tam na chwilę nie odpłynęłam, czy nie przysnęłam klęcząc przed Tobą, ale jak się ocknęłam dostałam jakiegoś odczucia spokoju...

Tomek odszedł do Ciebie powiększając Grono Aniołków w nocy jakoś po pierwszej... już w niedzielę, w dzień Zmartwychwstania.

Byłam przy Nim.
Lekarka powiedziała, że prawie nie żyje.. na ekranie były same znaki zapytania, ale były też i jakieś parametry. Osłuchała Go przy mnie, i oddała w moje ręce...

Zadzwoniliśmy po Tatę. Przyjechał zanim pani doktor drugi raz Ciebie zbadała...
Mówią, że dusza ludzka uchodzi z ciała 2 godziny... Tata zdążył się z Tobą pożegnać nim odeszłeś całkowicie.

Mogliśmy Cię w końcu potrzymać w ramionach. Fakt, to nie było nasze marzenie trzymać Cię w takich okolicznościach... ale ważne, że było nam to dane.

Synku Kochamy Cię :* dalej i z jednakową siłą przez cały czas ❤

Ty byłeś Siłacz. Daj nam Rodzicom teraz tą siłę. Teraz my od Ciebie uczyć się musimy życia i odwagi jaką Ty miałeś.

Jest nam bardzo przykro, żal i ból ściska serce po ludzku...

Ale mamy Świętego Synka w Niebie. w 100% Świętego. To wielki zaszczyt dla Nas :*

Kochamy Cię w nieskończoność 😚 ❤

Mama i Tata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz