środa, 13 marca 2019

Teraz ok 17 było już trochę lepiej... w moich oczach bardzo lepiej... żeby taki stan Tomulku utrzymał Ci się... żeby nie było to chwilowe, tylko by było dobrze, już tylko dobrze...

Już się bardziej ruszałes , wręcz nóżkami wierzgales... Oczka już otwierales, nawet się usmiechales ciutek, przeciąganie też było... Tomulku, jesteś silny musisz dać radę!

Oby te leki co Ci jeszcze włączyli zadziałały, nie jednorazowo, a faktycznie polepszyly Twój stan. Żeby było dobrze...

Parę minut po 15 poszłam do Kaplicy, akurat na Godzinę Miłosierdzia..  powiedziałam Panu Bogu, że ja zgody nie wyrażam, żeby mi Ciebie zabrał! Nie po to mi przecież Ciebie dał by już zabierać. Całe życie Tomku przed Tobą, przed Nami.

Nie wyrażam zgody. mam prawo. jestem matką mojego dziecka. mam prawo kłócić się nawet z Panem Bogiem o Twoje życie i zdrowie. Mam do tego wszelkie prawa!

Czekaliśmy na Ciebie tyle. Cudem dla Nas jesteś, pobłogosławionym przez Matkę Boska, tam wtedy w Sępopolu. wtedy tam Cię przyjęłam otwierając się na łaski... pełna obaw i pełna pragnienia posiadania Ciebie Ukochanego Dziecka... I przyszedłeś w najmniej spodziewanym momencie, kiedy to wszelkie medyczne oznaki mówiły "nic z tego nie będzie", Ty Tomulku wówczas się pojawiłeś... teraz tu na tym świecie bez brzucha mamy też się pojawiles nagle niespodziewanie, za wcześnie to wszystko się potoczyło, powinieneś jeszcze te dwa a najlepiej trzy miesiące jeszcze siedzieć w brzuchu, jeszcze podokuczac mamie, poskakac, powkladac nogi pod żebra... ale już wyszedłeś na ten świat, gdzie wszyscy Cię z miłością przyjęli, z troską... gdzie wszyscy Ci kibicuja i myślą tylko w tym pozytywnym kierunku... nie możesz tej całej armii ludzi z rodzicami na czele zawieźć, musisz walczyć, musisz żyć, dać nam radość i szczęście...

Tata zmartwiony
Ja też
Inni też

Każdy chce by było dobrze

Każda chwila sekunda w Twojej obecności jest bezcenna... czas u Ciebie płynie mega szybko...
Tyle razy już Cię na wskroś obejrzałam, każda linię na cialku, każdy paluszek, każdą minkę... jesteś w moich oczach Idealnym Dzidziusiem, Cudownym, Wspaniałym, Perfekcyjnym... w małym ciałeczku taki mały człowiek skryty... Mały Kochany Człowieczek...

Pragnę spędzać z Tobą każdą chwilę, każdą sekundę. Jesteś dla mnie Oddechem. wstrzymuje oddech wchodząc do Ciebie, tez wówczas zapominam oddychać jak czasem Ty... musze być silna przy Tobie... najgorzej przerażają mnie rozmowy z lekarzem, nigdy nie wiem co mi powie, i to mnie mega mega stresuje... zapominam wówczas trzeźwo myśleć... by się dopytac by prosić o rozjasnienie tego co nie rozumiem... języka w gębie zapominam. Ufam lekarzom, każdy tam robi wszystko, byś Ty by i inne dzieci wyszły z tego oddziału całe i zdrowe, by wróciły szczęśliwie do domu z rodzicami.

Tomulku, i Ty też wyjdziesz do Domu. nie można w to tracić nadziei.

Tomulku Kochany, Syneczku Najdroższy ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz