sobota, 16 marca 2019

Panie Boże, jaki jest Twój zamysł?

Jak mam przyjść na klatę, że Ty masz swój plan, kiedy ja teraz chcę tylko jednego - by Tomek żył, by wyszedł z tego cało...

Jak mam przyjąć Twoja wolę, zawierzyć i zaufać Tobie... kiedy ciężko. Nie potrafię ani uciec teraz od Ciebie ani do Ciebie przytulić się...

Boję się, że stracę moje Dziecko...


Rano było w miarę ok. Polozna mówi ze siku było, że aż ja osikał. była radość i uśmiech. A teraz stres bo zaś saturacja niska, i ciśnienie też niskie... o tak w sekundzie. mają Cię pod coś zaś podpinać dla uzyskania lepszych parametrów...

A mnie ściska i duszność łapie i masakra po prostu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz