środa, 13 marca 2019

Maluszku, co się dzieje?
Mama nie czekała na takie informacje...
Mama nie chciała usłyszeć od pani doktor "jest źle, stan ciężki"...

Mama jak tak patrzy na Ciebie widzi, że Ci ciężko... że walczysz ale ruchy są dla Ciebie trudne, boli Cię każdy ruch... tyle aparatury wokół Ciebie, ciocie położne dbają o Ciebie jak mogą... ej, Maluszku nie zatrzymuj wody w organizmie, sikaj wydalaj, WALCZ! !!! Mama prosi.

Przecież nie mogę Cię stracić, nie mogę!

Nadzieja jest do końca, i ja nią żyję... ale jest ciężko, JEST CIĘŻKO.

Przychodzę tam do Ciebie i  serce pęka... patrzę przez szybkę... tyle tam tych rurek... chciałabym Cię przytulić i nie mogę... nawet dotknąć się Ciebie boję... bo ogólnie umęczone maleńkie ciałko... boje się Ciebie dotknąć by dodatkowego bólu Ci nie sprawić...

Maleńki Człowieczku... co się dzieje? Mama pyta? Ja wiem, że za szybko przyszedłeś na świat... no ja na niektóre rzeczy nie mam wpływu... ale przyszedłeś żywy, uratowali Cię, teraz też walczą cały czas o Ciebie, proszę współpracuj z lekarzami, wszyscy są za Tobą, modlą się, wspierają, myślą, kciuki trzymają... Kochanie Walcz!

Mama też stoi za Tobą, walczy z cycami, ściąga cokolwiek byś jadł mamy mleczko, stara się, modli się na ile potrafi...

Kochany Synku, Robaczku Najdroższy, proszę Cię   W A L C Z  ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz