dzisiaj mija już 6 lat.... 6 długich lat, które nie wiadomo kiedy minęły... tak szybko mija ten czas... tyle się wydarzyło się w tym czasie...
w ciągu tych 6 lat zdązyłam skończyć podstawówkę, dostałam i skonczyłam liceum... zdałam na studia i jestem już na drugim roku...
w ciągu tych 6 lat bardzo się zmienilam...aż czasami siebie nie poznaję ;) zmieniłam zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie... :)
6 lat... kawał czasu!!!....
z każdym rokiem będę się nadal zmieniać...
z każdym rokiem będę o rok starsza...
i z każdym rokiem będzie ta rocznica o rok zwiększać się...
a co takiego stało się te 6 lat temu??...
dlaczego to takie ważne dla mnie???...
6 lat... "tylko"... "aż".... ....
15 marca, około godziny 12.30, 'już' / 'aż' / lub jak tam kto woli 6 lat temu zmarł mój tata... mój tata...
nie byłam przy jego śmierci... byłam w szkole
jak wróciłam do domu...to dopiero się dowiedziałam...
zmarł w domu ;) wśród swoich :)
chorował
miał raka
kochałam go BARDZO... tak samo jak i moja mama go kochała...moje rodzeństwo...nasza rodzina...my wszyscy...
był dobrym człowiekiem. był kochany...
jak ja za nim TĘSKNIĘ!!!!!.........
to jest nie do wyobrażenia!!!.....i co najgorsze tej potrzeby zaspokojenia tej tęsknoty nie da się zaspokoić... nikt-żaden człowiek jej nie zaspokoi!...
moja mama, mimo,iż już zrobiła małe postępy, to nadal się jeszcze z tym nie pogodziła...wciąż go kocha, tęskni, płacze..... ja już czasami nie mogę!!! tak bardzo chciałabym, żeby zaakceptowała to co się stało, żeby spróbowała się otrząsnąć z tego, żeby znalazła w sobie jakąś nadzieję, żeby już tyle nie myślała...nie rozpamiętywała... czasami mam już dość!! krzyczę na nią..nie mogę juz tego słuchać!!!! tak bardzo chciałabym jej pomóc i nie wiem jak... :(
tak bardzo ją kocham... kocham Cię, mamo!!
jakie to życie dziwne jest... oj, dziwne, dziwne!!!......
Depresja sezonowa
9 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz